Nie występujesz publicznie? To super!
Może upraszczam, ale uważam, że każdy z nas codziennie rozmawiając z innymi ludźmi występuje publicznie. Tylko inaczej nazywamy komunikację z różnymi grupami docelowymi. Cel zawsze jest ten sam, czyli osiągnięcie założonego rezultatu.
Ja zdałam sobie z tego sprawę, gdy zauważyłam, że zasady skutecznych wystąpień publicznych odnoszą się także do zwykłych rozmów towarzyskich, rodzinnych i zawodowych.
Kiedy mówię liderom zespołów, że jednym z kluczowych elementów budowania zdrowego środowiska w organizacji jest cenienie i docenianie ludzi, czasem słyszę, że przesadzam i zawsze jest mi żal tych pracowników.
Tacy liderzy często mają dobre wyniki przekładające się na finanse i to właścicielom firm wystarcza. Ale czy tylko o kasę musi chodzić w firmie? Jestem marzycielką więc zawsze staram się przekonywać kadrę zarządzającą, że można nauczyć się komunikacji ze współpracownikami w równie efektywny sposób z zachowaniem szacunku do osób, które w końcu są także zatrudnione w tej samej firmie. To trudne zadanie, ale kiedy udaje mi się wpłynąć na zmianę kultury organizacyjnej chociaż w malutkim stopniu to i tak odczuwam ogromną satysfakcję.
Jestem pewna, że tworzenie kultury wzajemnego szacunku, to sposób, który ogromnie przekłada się na osiągnięcia zespołu. Jestem pewna, że wartość odgórnych oczekiwań to nie tylko oczekiwanie od innych, ale także od samego siebie. Dlatego zachęcam do rozwoju osobistego zamiast inwestycji w likwidowanie negatywnych komentarzy na portalach, które dają możliwość byłym pracownikom firmy na pozostawienie opinii o panujących w niej warunkach pracy.


